W małej wiosce o nazwie Harrais żyli ludzie, którzy szanowali otaczającą ich przyrodę. Nigdy nie mieli złych zamiarów, a od zła starali trzymać się jak najdalej.
Niektórzy ludzie w tej wiosce posiadali umiejętność czarowania. Tylko nieliczne rodziny posiadały ten dar. Mieszkańcy Harrais traktowali ich z szacunkiem, ufnością i przyjaźnią. Byli im wdzięczni za pomoc, za to jak ich traktują, za danie im nowych domów, ponieważ wygnano ich z Drugiego Wymiaru za to, że nie chcieli być poddanymi nowego władcy, który zabronił używać Białej Magii. Dawniej ich wymiar był jasny, pełen życia i życzliwości ale wszystko się zmieniło, kiedy pewien czarodziej zaczął praktykować Czarną Magię. Niegdyś piękny wymiar, teraz dominuje w nim ciemność. Czarodziej zawładnął nad nim i od tamtej pory wszystko się zmieniło. Ci którzy nie chcieli używać Czarnej Magii zostali zabici albo uciekli do świata zwykłych ludzi. Wiele rodzin uciekło i rozprzestrzeniło się na całej kuli ziemskiej.
Czarodzieje z wioski Harrais wybudowali małą szkółkę dla swoich dzieci. Uczyli ich teorii, eliksirów, magii, samokontroli i samoobrony.
W jednej rodzinie czarodziei urodziła się córeczka. Wszyscy byli nią oczarowani ponieważ dziewczynka urodziła się z tatuażem na twarzy. Wokół oczu szła delikatna jakby koronkowa girlanda tatuażu w odcieniu księżycowego kamienia, która świeciła delikatnym blaskiem księżyca.
Następnego dnia ród Nadnaturalnych spotkał się w największym z domostw. Tam omawiali narodziny dziewczynki. W jednej sekundzie młoda czarownica usiadła sztywno na krześle, jej zielone oczy zaszły mgłą. Wszystko wokół ucichło a oczy pozostałych wpatrywały się w kobietę. Po krótkiej chwili oczy młodej czarownicy na powrót stały się soczyście zielone a ciało rozluźniło się. Popatrzyła po wszystkich zebranych na koniec spoglądając w oczy świeżo upieczonym rodzicom. Cichym głosikiem wyszeptała, że doznała wizji. Dziecko z tatuażem będzie posiadało wielką moc przez co sprowadzi zło do tego wymiaru chcąc zawładnąć całą jej energię.
Minął rok i żadne zło się nie ukazało. Ludzie wraz z Czarodziejami przygotowywali się na jego nadejście. Mijały kolejne lata a siedmioletnia dziewczynka nie posiadała żadnej mocy. Jej tatuaż ani nie znikł ani nie zbladł wręcz przeciwnie, nabrał magicznej poświaty. Jej rodzice postanowili, że pomimo braku magii będzie uczęszczała do czarów jak każde dziecko Czarodziejów od szóstego roku życia. Uczyła się teorii, mikstur, samoobrony oraz magii, która w ogóle nie chciała się ukazać. Dziewczynka płakała w swoim pokoju z zazdrości, że inne dzieci jej pochodzenia ją posiadają. Zawsze zastanawiała się czemu tylko ona ma tatuaż, ale nigdy nie zadawała tego pytania innym. Zawsze to pytanie wypowiadała wiatrowi, który wznosił jej słowa ponad chmury tak aby nikt inny nie usłyszał jej szeptu.
Rok później w wiosce Harrais przytrafiło się coś okropnego. Do wioski przybyło najpotężniejsze zło na świecie. Władca Drugiego Wymiaru przybył po dziewczynkę. Jego podwładni zabijali ludzi, których znała. Jej rodzice ukryli ją zanim przybyło zło. Ojciec dał swojej córce magiczny łuk, a matka naszyjnik z księżycowym kamieniem, który przekazywany był w jej rodzinie z pokolenia na pokolenie. Ucałowali ją i pobiegli w stronę swoich przyjaciół. Dziewczynka wpatrywała się w scenę bitewną. Widziała jak Władca wbija swoje ostrze miecza w serce jej rodziców. Towarzyszył temu złowieszczy śmiech. Dziewczynce spływały łzy, które świeciły swoim magicznym blaskiem. Przypominały samotne gwiazdy, które dzięki swojej poświaty odnajdywały pozostałe w bezdennej, ciemnej pustce. Nagle dziewczynkę ktoś chwycił i pociągnął do tyłu. Ośmioletnie dziecko odwróciło się i ujrzało kobietę, która przyjaźniła się z jej rodzicami. Osierocona dziewczynka przytuliła się do niej, a kobieta wzięła ją na ręce i powoli oddalała się do lasu zostawiając okropną rzeź.
Niektórzy ludzie w tej wiosce posiadali umiejętność czarowania. Tylko nieliczne rodziny posiadały ten dar. Mieszkańcy Harrais traktowali ich z szacunkiem, ufnością i przyjaźnią. Byli im wdzięczni za pomoc, za to jak ich traktują, za danie im nowych domów, ponieważ wygnano ich z Drugiego Wymiaru za to, że nie chcieli być poddanymi nowego władcy, który zabronił używać Białej Magii. Dawniej ich wymiar był jasny, pełen życia i życzliwości ale wszystko się zmieniło, kiedy pewien czarodziej zaczął praktykować Czarną Magię. Niegdyś piękny wymiar, teraz dominuje w nim ciemność. Czarodziej zawładnął nad nim i od tamtej pory wszystko się zmieniło. Ci którzy nie chcieli używać Czarnej Magii zostali zabici albo uciekli do świata zwykłych ludzi. Wiele rodzin uciekło i rozprzestrzeniło się na całej kuli ziemskiej.
Czarodzieje z wioski Harrais wybudowali małą szkółkę dla swoich dzieci. Uczyli ich teorii, eliksirów, magii, samokontroli i samoobrony.
W jednej rodzinie czarodziei urodziła się córeczka. Wszyscy byli nią oczarowani ponieważ dziewczynka urodziła się z tatuażem na twarzy. Wokół oczu szła delikatna jakby koronkowa girlanda tatuażu w odcieniu księżycowego kamienia, która świeciła delikatnym blaskiem księżyca.
Następnego dnia ród Nadnaturalnych spotkał się w największym z domostw. Tam omawiali narodziny dziewczynki. W jednej sekundzie młoda czarownica usiadła sztywno na krześle, jej zielone oczy zaszły mgłą. Wszystko wokół ucichło a oczy pozostałych wpatrywały się w kobietę. Po krótkiej chwili oczy młodej czarownicy na powrót stały się soczyście zielone a ciało rozluźniło się. Popatrzyła po wszystkich zebranych na koniec spoglądając w oczy świeżo upieczonym rodzicom. Cichym głosikiem wyszeptała, że doznała wizji. Dziecko z tatuażem będzie posiadało wielką moc przez co sprowadzi zło do tego wymiaru chcąc zawładnąć całą jej energię.
Minął rok i żadne zło się nie ukazało. Ludzie wraz z Czarodziejami przygotowywali się na jego nadejście. Mijały kolejne lata a siedmioletnia dziewczynka nie posiadała żadnej mocy. Jej tatuaż ani nie znikł ani nie zbladł wręcz przeciwnie, nabrał magicznej poświaty. Jej rodzice postanowili, że pomimo braku magii będzie uczęszczała do czarów jak każde dziecko Czarodziejów od szóstego roku życia. Uczyła się teorii, mikstur, samoobrony oraz magii, która w ogóle nie chciała się ukazać. Dziewczynka płakała w swoim pokoju z zazdrości, że inne dzieci jej pochodzenia ją posiadają. Zawsze zastanawiała się czemu tylko ona ma tatuaż, ale nigdy nie zadawała tego pytania innym. Zawsze to pytanie wypowiadała wiatrowi, który wznosił jej słowa ponad chmury tak aby nikt inny nie usłyszał jej szeptu.
Rok później w wiosce Harrais przytrafiło się coś okropnego. Do wioski przybyło najpotężniejsze zło na świecie. Władca Drugiego Wymiaru przybył po dziewczynkę. Jego podwładni zabijali ludzi, których znała. Jej rodzice ukryli ją zanim przybyło zło. Ojciec dał swojej córce magiczny łuk, a matka naszyjnik z księżycowym kamieniem, który przekazywany był w jej rodzinie z pokolenia na pokolenie. Ucałowali ją i pobiegli w stronę swoich przyjaciół. Dziewczynka wpatrywała się w scenę bitewną. Widziała jak Władca wbija swoje ostrze miecza w serce jej rodziców. Towarzyszył temu złowieszczy śmiech. Dziewczynce spływały łzy, które świeciły swoim magicznym blaskiem. Przypominały samotne gwiazdy, które dzięki swojej poświaty odnajdywały pozostałe w bezdennej, ciemnej pustce. Nagle dziewczynkę ktoś chwycił i pociągnął do tyłu. Ośmioletnie dziecko odwróciło się i ujrzało kobietę, która przyjaźniła się z jej rodzicami. Osierocona dziewczynka przytuliła się do niej, a kobieta wzięła ją na ręce i powoli oddalała się do lasu zostawiając okropną rzeź.